Istnieją dwie ścieżki ochrony prawnej, a mianowicie ochrona na gruncie prawa cywilnego oraz ochrona przewidziana przez kodeks karny. Wybór ścieżki powinien być skalkulowany w odniesieniu do konkretnego przypadku i oceny działania opiniującego w kontekście określonych okoliczności faktycznych danego zdarzenia, tudzież przypadku.
Kodeks cywilny a negatywne opinie w Internecie
Na gruncie prawa cywilnego ochrona prawna jest przewidziana w art. 23 i art. 24 Kodeksu cywilnego.
Przesłanki ochrony dóbr osobistych i środki ich sądowej ochrony uregulowano w art. 24. Według P. Księżaka przesłankami ochrony dóbr osobistych, które muszą być spełnione łącznie, są: 1) istnienie dobra osobistego, 2) zagrożenie lub naruszenie tego dobra, 3) bezprawność zagrożenia lub naruszenia. Pierwsze dwie przesłanki musi udowodnić powód dochodzący ochrony; pozwany może bronić się, wykazując, że nie działał bezprawnie. Jest to bardzo korzystne dla powoda rozłożenie ciężaru dowodu, gdyż na pozwanym spoczywać będzie ciężar udowodnienia, że naruszenie nie było bezprawne. Powód musi wykazać, iż doszło do zagrożenia lub naruszenia istniejącego dobra osobistego. Dobra osobiste wymienia przykładowo art. 23.[1](…)
Należą do nich zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mienia, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska. Katalog ten jest otwarty, z tych względów można powołać się także na inne dobra. Najważniejsze jednak jest ustalenie od czego zależy bezprawność zagrożenia lub naruszenia dobra, gdyż od tego w dużej mierze uzależniony jest wynik postępowania sądowego.
W procesie o naruszenie dóbr osobistych bezprawność wypowiedzi naruszających dobre imię powoda nie zostaje uchylona przez powołanie się pozwanego na hipotezy naukowe i działanie w zamiarze ochrony interesu publicznego, lecz jedynie przez dowód, że głoszone przez niego twierdzenia są prawdziwe i nie naruszają dobrego imienia powoda[2].
Konkludując, w celu przypisania osobie naruszenia lub zagrożenia dóbr osobistych należy w pierwszej kolejności dokonać oceny, czy w danym przypadku treści opublikowane polegały na prawdzie, czy też były nieprawdziwe, a powyższe powinno być przedmiotem dowodu w postępowaniu o naruszenie dóbr osobistych. Gdyby treści zawarte w opinii okazały się nieprawdziwe, wówczas możemy uznać, iż doszło do naruszenia dóbr osobistych i poszukiwać ochrony prawnej na drodze prawa cywilnego. Przed wdaniem się, jednak w ewentualny spór sądowy należałoby w pierwszej kolejności wystosować do autorów opinii w drodze pisma przedsądowego żądanie do zaprzestania naruszeń i usunięcia zamieszczonych treści, powołując się właśnie na naruszenie lub zagrożenie dóbr osobistych. Powyższe jest możliwe do zrealizowania, gdy dysponujemy ich danymi osobowymi, takimi jak imię i nazwisko, adres zamieszkania.
Hejt internetowy - czy jest przestępstwem?
Na gruncie prawa karnego możliwe jest poszukiwanie ochrony prawnej w szczególności na podstawie art. 212 k.k. przestępstwo zniesławienia oraz na podstawie art. 216 k.k. przestępstwo zniewagi. W celu ustalenia, czy doszło do zniesławienia, należy przeanalizować, czy autor opinii wypełnił swym zachowaniem opis czynu z art. 212 k.k. Przestępstwo zniesławienia można przypisać osobie, która pomówiła inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Przy czym kluczowym działaniem dla oceny konkretnego zachowania jest w pierwszej kolejności ustalenie, czym jest owo „pomówienie”.
Treścią pomówienia z reguły są informacje nieprawdziwe. W doktrynie istnieje spór co do tego, czy zniesławienie może dotyczyć informacji prawdziwych. Z treści art. 213 k.k. można wyprowadzić wniosek, że karalne pomówienie w określonych warunkach może obejmować swoją treścią także informacje polegające na prawdzie. Koherentnym aspektem, nota bene równie spornym, jest to, czy treść pomówienia może obejmować oceny, czy też powinna sprowadzać się wyłącznie do faktów. Z jednej strony funkcjonuje pogląd, że oceny nie stanowią zniesławienia, a pomówienie powinno się odnosić wyłącznie do faktów (L. Gardocki, Prawo…, 2010, s. 279; L. Gardocki, Europejskie standardy wolności wypowiedzi a polskie prawo karne, PiP 1993/3, s. 17; P. Hofmański, J. Satko, Przestępstwa przeciwko czci i nietykalności cielesnej, Kraków 2002, s. 26; I. Zgoliński, Zniesławienie…, s. 232 i n., s. 281). Jest on wynikiem uznania, że karalność ocen z jednej strony stanowiłaby zbytnią ingerencję w sferę wolności ekspresji, z drugiej zaś – nie poddawałaby się weryfikacji w kategoriach prawdy i fałszu, czego wymaga art. 213 § 1 k.k. Uwzględniając powyższe oraz mając przy tym na uwadze linię orzeczniczą Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, należy stanąć na stanowisku, że za przekazywanie informacji prawdziwych nie można karać. Należy pamiętać, że prawda jest niepodzielna. Jeśli ktoś przedstawia zatem niepełny obraz rzeczywistości i na nim opiera zarzut bądź przeinacza prawdziwe okoliczności, to takie zachowanie może być uznane za zniesławiające. Równolegle funkcjonuje jednak pogląd, implikowany niedomkniętym charakterem art. 213 § 1 k.k., że oceny mogą stanowić zniesławienie, podobnie jak wypowiedzi prawdziwe. Zwolennicy tego poglądu stoją na stanowisku, że ustawowe znamiona przestępstwa zniesławienia mogą zostać zrealizowane zarówno przez nieprawdziwe wypowiedzi o faktach, jak i wypowiedzi zawierające nieuzasadnione oceny, które narażają pomówionego na poniżenie lub utratę zaufania (zob. szerzej W. Kulesza, Przestępstwa…, s. 1017 i n.). Warto przytoczyć również pogląd prezentowany przez A. Marka, że „pomówienie o niewłaściwe postępowanie powinno powoływać się na fakty, natomiast nie może ograniczać się do samych ocen dotyczących właściwości lub cech jednostki. Zarzut może więc dotyczyć nieuczciwości lub sprzedajności osoby pełniącej funkcję związaną z zaufaniem społecznym, a nie ograniczać się do stwierdzeń, że jest tępy, arogancki, nie odpowiadający oczekiwaniom itp.” (A. Marek, Kodeks…, LEX 2010, art. 212).[3]
Wyłączenie bezprawności zachodzi, gdy zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy albo gdy ktoś rozgłasza lub podnosi publicznie prawdziwy zarzut, jeżeli dotyczy postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną albo zachowanie to służy obronie społecznie uzasadnionego interesu. Z tych względów należy ustalić ponadto kim jest osoba pełniąca funkcję publiczną oraz czym jest zachowanie służące obronie społecznie uzasadnionego interesu. Art. 115 § 19 k.k. definiuje osobę pełniącą funkcję publiczną w sposób następujący:
funkcjonariusz publiczny, członek organu samorządowego, osoba zatrudniona w jednostce organizacyjnej dysponującej środkami publicznymi, chyba że wykonuje wyłącznie czynności usługowe, a także inna osoba, której uprawnienia i obowiązki w zakresie działalności publicznej są określone lub uznane przez ustawę lub wiążącą Rzeczpospolitą Polską umowę międzynarodową.
Interes społeczny natomiast jest opisywany w sposób następujący
Interes społeczny nie może mieć charakteru abstrakcyjnego, lecz musi stanowić wyraz skonkretyzowania. Będzie nim np. dążenie do zaprzestania niewłaściwych praktyk, poprawa funkcjonowania danego odcinka życia społecznego, napiętnowanie niewłaściwych zachowań. Interes społeczny musi być dostrzegalny w konkretnej sytuacji, stanowiąc uzasadnienie i motywację działania sprawcy. Innymi słowy, działanie sprawcy musi przedmiotowo przysłużyć się temu interesowi, podmiotowo zaś uwzględniać pragnienie jego obrony. W. Kulesza określił trzy podstawowe warunki niezbędne do stwierdzenia obrony społecznie uzasadnionego interesu (W. Kulesza, Zniesławienie…, s. 65–72). Postulował także, aby ocena ta była dokonywana wedle kryteriów obiektywnych – decydujące znaczenie powinna mieć korzyść społeczna wynikająca z zachowania sprawcy. Pierwszym warunkiem jest wymóg, aby występowało realne zagrożenie szkodą. Z tego względu na sprawcy zniesławienia, przy uwzględnieniu ciężaru dowodzenia, ciąży obowiązek wykazania tego zagrożenia, a ponadto wykazania, że zarzut godził w społecznie uzasadniony interes. Drugim warunkiem jest cel działania sprawcy, wyrażający się w chęci obrony społecznie uzasadnionego interesu. W tym miejscu pojawia się dylemat, czy ten cel może mieć charakter wyłączny, czy też sprawca może przy okazji kierować się innym celem, np. jakimiś własnymi interesami. W judykaturze wyrażony został pogląd (wyrok SN z 28.03.1934 r., III K 178/34, OSN(K) 1934/10, poz. 211; wyrok SN z 12.12.1934 r., III K 1380/34, OSN(K) 1935/8, poz. 302; wyrok SN z 30.09.2003 r., III KK 176/02, LEX nr 81213), że musi to być cel wyłączny. Nie ma jednak powodów ku temu, aby wymagać, by sprawca działał wyłącznie z tak wysokich pobudek. Niezależnie od złożoności przyczyn działania sprawcy będzie przecież materializowała się także korzyść społeczna. Jest to zresztą najczęstszy przypadek w praktyce. Warunkiem jest jednak, by ów zamiar (współ)istniał ab initio, a nie kształtował się już po dokonaniu zniesławienia. Należy zatem podzielić pogląd, że sprawca nie musi być motywowany wyłącznie dążeniem do obrony społecznie uzasadnionego interesu, a wystarczy do przyjęcia zaistnienia kontratypu, że postawienie zarzutu rzeczywiście służyło temu interesowi, sprawca zaś, stawiając zarzut, był o tym przekonany. Można również dodać, iż często występuje tu zależność tego rodzaju, że gdyby nie istniał interes prywatny, na którego realizacji obrony zależało sprawcy, nie podjąłby się on działania także w obronie interesu publicznego (por. E. Czarny-Drożdżejko, Dziennikarskie dochodzenie prawdy a przestępstwo zniesławienia w środkach masowego komunikowania, Kraków 2005, s. 354 i n.). Trzecim warunkiem, zdaniem W. Kuleszy, jest natomiast to, aby zawartość zarzutu zapobiegła naruszeniu dobra społecznego lub była do tego zdolna.”[4]
Kolejnym z przestępstw, którego można się dopuścić wystawiając nieprzychylną opinię jest zniewaga. Przedmiotem zniewagi jest takie zachowanie, które znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła. Przy czym, jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary. Konieczne dla oceny czy nastąpiło naruszenie art. 216 k.k. przez autora wpisu jest ustalenie, jak pojmowane jest słowo znieważa.
Znieważenie polega generalnie na okazaniu innej osobie pogardy, uwłaczaniu czci, ubliżaniu jej lub innym zachowaniu obraźliwym (por. P. Hofmański, J. Satko, Przestępstwa…, s. 44). O tym, czy konkretne zachowanie ma charakter znieważający, decydują przeważające w społeczeństwie standardy, oceny i normy obyczajowe (por. W. Kulesza, Zniesławienie…, s. 165–169; zob. także postanowienie SN z 7.05.2008 r., III KK 234/07, OSNKW 2008/9, poz. 69). Znieważenia nie należy utożsamiać z samym lekceważeniem czy brakiem okazania szacunku innej osobie. Chodzi tu bowiem o zachowania poważniejsze. Lekceważenie zaś niewątpliwie w mniejszym stopniu narusza godność człowieka niż znieważenie (por. R.A. Stefański, Zniewaga: pojęcie i kryteria [w:] Przestępstwa przeciwko czci i nietykalności cielesnej, red. M. Mozgawa, Warszawa 2013, s. 158).[5]
Podsumowując, zasadniczo do zniesławienia dochodzi, gdy mamy do czynienia z zarzutem nieprawdziwym. Niemniej, może dojść do zniesławienia także, gdy zarzut prawdziwy został uczyniony publicznie, za wyjątkiem przypadków, gdy dochodzi do rozgłoszenia publicznie zarzutu prawdziwego – w odniesieniu do osoby pełniącej funkcję publiczną lub w interesie społecznym. Zaś, do znieważenia dochodzi, gdy komentarz narusza godność osoby bezpośrednio w jej obecności albo pod jej nieobecność, ale publicznie lub w taki sposób, aby ta zniewaga do tej osoby dotarła. Niemniej, może również dojść do sytuacji, gdy sąd nie wymierzy kary za zniewagę, gdyż zachowanie pokrzywdzonego polegało na znieważeniu autora komentarza, naruszeniu jego nietykalności cielesnej lub było w jakimś sensie wyzywające. Należy bardzo dokładnie rozważyć zachowanie jednej i drugiej strony, aby móc ocenić właściwie zdarzenie i zdecydować, czy zasadnym jest sformułowanie prywatnego aktu oskarżenia w konkretnym przypadku.
Odpowiedzialność osób, które ukończyły 13 rok życia
W przypadku osób nieletnich natomiast należy dodatkowo rozważyć sposób ewentualnego sposobu dochodzenia od nich odpowiedzialności. Osoba zdolna do ponoszenia odpowiedzialności na gruncie prawa karnego to osoba, która ukończyła lat 17. Natomiast postępowanie w sprawach o czyny karalne wobec osób, które dopuściły się takiego czynu po ukończeniu 13 lat, ale przed ukończeniem 17 lat prowadzi się na podstawie ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich. Zgodnie z art. 54 ust. 2 ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich o wszczęciu postępowania przeciwko nieletniemu każdorazowo decyduje sąd.
W sprawie o demoralizację, której przejawem jest dopuszczenie się przez nieletniego czynu zabronionego ściganego z oskarżenia prywatnego albo w sprawie o czyn karalny ścigany z oskarżenia prywatnego sąd rodzinny wszczyna postępowanie, jeżeli wymaga tego interes społeczny albo względy wychowawcze lub ochrona pokrzywdzonego; postępowanie toczy się wówczas z urzędu.
Natomiast odpowiedzialność na gruncie prawa cywilnego względem osób małoletnich, które nie ukończyły lat 13, a nie ukończyły 18 lat jest uzależniona od wykazania przez poszkodowanego, że małoletni osiągnął stopień rozwoju psychofizycznego pozwalający na przypisanie mu winy w czasie czynu.
Przypisy i bibliografia
[1] P. Nazaruk [w:] Kodeks cywilny. Komentarz aktualizowany, red. J. Ciszewski, LEX/el. 2023, art. 24.
[2] P. Nazaruk [w:] Kodeks cywilny. Komentarz aktualizowany, red. J. Ciszewski, LEX/el. 2023, art. 24.
[3] I. Zgoliński [w:] Kodeks karny. Komentarz, wyd. IV, red. V. Konarska-Wrzosek, Warszawa 2023, art. 212.
[4] I. Zgoliński [w:] Kodeks karny. Komentarz, wyd. IV, red. V. Konarska-Wrzosek, Warszawa 2023, art. 212.
[5] I. Zgoliński [w:] Kodeks karny. Komentarz, wyd. IV, red. V. Konarska-Wrzosek, Warszawa 2023, art. 216.
Blog Kancelarii Adwokackiej Karolina Jędrzejczak ma charakter wyłącznie informacyjny i zawiera treści o charakterze niezindywidualizowanym. Informaujemy, iż treści te mogą być nieaktualne ze względu na zmiany w przepisach prawa, a także w treści artykułów mogą znajdować się pewnego rodzaju nieścisłości lub omyłki. Mając na względzie powyższe, Kancelaria Adwokacka Karolina Jędrzejczak nie ponosi odpowiedzialności za zastosowanie powyższych treści w indywidualnych sprawach, gdyż treści na blogu nie mogą zastąpić porady prawnej czy opinii wydanej w indywidualnej sprawie przy uwzględnieniu konkretnego stanu prawnego i faktycznego.
Jeśli chcesz uzyskać poradę prawną, skontaktuj się poprzez formularz, e-mail lub telefonicznie.